Na ostatniej niedzielnej mszy świętej ponownie trafiłem na ciekawy fragment z Pisma Świętego. Chodzi o list św. Pawła do jednego z najbliższych współpracowników, Tymoteusza.
Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga! Zdrowe zasady, któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie! Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka.
(2 Tm, 6-8, 13-14)
Moc, miłość, trzeźwe myślenie. Czyli nie bycie predestynowaną marionetką w rękach Boga, ale odważne korzystanie z własnych talentów i rozumu jako daru Boga, na chwałę Stwórcy, który nas tymi darami obdzielił, strzegąc Jego cennego depozytu. Nie zakłamanie i udawanie świętego cyborga, ale trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, poszukiwanie prawdy i stanięcie w prawdzie wobec Boga.
Z kolei bojaźń Pańska, która jest jednym z darów Ducha Świętego, ma inne znaczenie niż potocznie rozumiana bojaźń, ta, którą odrzuca tu św. Paweł. Sięgając po Mądrość Syracha możemy się dowiedzieć, że: Bojaźń Pańska to chwała i chluba, wesele i korona radosnego uniesienia. Bojaźń Pańska cieszy serce, daje wesele, radość i długie życie. Temu, kto się boi Pana, będzie dobrze na ostatku, a w dniu swej śmierci będzie błogosławiony. Początkiem mądrości jest bojaźń Pana. (Syr 1, 11-14)
Śp. Anna Świderkówna dodawała, że owa Bojaźń to głęboki szacunek do Boga, świadomość własnej małości. Takie podejście obnaża pychę i nadmierne poczucie ważności, wszelkie niezdrowe aspiracje. Uwalnia za to ludzką wolność od przypadkowych podmuchów aktualnych trendów i uświadamia obecność Ojca, który kocha swoje dzieci i jak każdego kochającego ojca ranią Go wyrządzane przez nie głupoty.
Z kolei bojaźń Pańska, która jest jednym z darów Ducha Świętego, ma inne znaczenie niż potocznie rozumiana bojaźń, ta, którą odrzuca tu św. Paweł. Sięgając po Mądrość Syracha możemy się dowiedzieć, że: Bojaźń Pańska to chwała i chluba, wesele i korona radosnego uniesienia. Bojaźń Pańska cieszy serce, daje wesele, radość i długie życie. Temu, kto się boi Pana, będzie dobrze na ostatku, a w dniu swej śmierci będzie błogosławiony. Początkiem mądrości jest bojaźń Pana. (Syr 1, 11-14)
Śp. Anna Świderkówna dodawała, że owa Bojaźń to głęboki szacunek do Boga, świadomość własnej małości. Takie podejście obnaża pychę i nadmierne poczucie ważności, wszelkie niezdrowe aspiracje. Uwalnia za to ludzką wolność od przypadkowych podmuchów aktualnych trendów i uświadamia obecność Ojca, który kocha swoje dzieci i jak każdego kochającego ojca ranią Go wyrządzane przez nie głupoty.
1 komentarze:
:-)
Prześlij komentarz