7 lutego 2012

W drogę, żegnajcie chłopcy! (i dziewczęta)

Wszystkich obserwatorów Zapisków pragnę poinformować, że broń złożoną podjąłem ponownie i trochę na innych zasadach, ale z tym samym duchem, ścieram się (głównie z sobą) tutaj:


Za wszelkie wymiany zdań tutaj dziękuję. Dumny jestem z tych wpisów, niektórych bardzo osobistych - ale przez to pięknych. Sam lubię do nich wracać, ale są już pewną historią. Oby dla mnie tą, która uczy :)

16 maja 2011

45:33

42,195. To liczba metrów do przebiegnięcia w maratonie. 45:33 to liczba, która może zapewnić, że taki maraton pójdzie lepiej.

LCD Soundsystem w 2006 roku nagrali albumowy utwór zlecony przez Nike, specjalnie do biegania. Udało im się to bez pudła. 45:33 daje niesamowitego kopa i rytm przy bieganiu, nie będąc ni krzty monotonnym. W końcówce się przyspiesza, nie bardzo chce się kończyć bieg, a własne wielkie zasapanie, do którego normalnie lenistwo nigdy by nie doprowadziło, ujawnia się dopiero po zdjęciu słuchawek. Jestem urzeczony, każdemu polecam wrzucić na słuchawki i dać się porwać temu bitowi! 

20 lutego 2011

Święte cwaniactwo

Sporządzam sobie od kilku dni w wolnych chwilach notatki z Bruzdy Josemarii Escrivy. To jedna z trzech książek - tysięcznopunktowych wskazówek, które dla wierzących skierował założyciel Opus Dei. W tym różnorodnym gąszczu można znaleźć naprawdę świetne i pasujące do konkretnych doświadczeń słowa. Bruzda została wydana ponad dziesięć lat po śmierci autora, będąc uzupełnieniem myśli z najbardziej znanej pozycji hiszpańskiego świętego, Drogi, wydanej pół wieku wcześniej. 

Sięgnijcie po całość, wrzucam tu kilka z fragmentów, które szczególnie przykuły moją uwagę. Pewnie będzie jeszcze kiedyś okazja przytoczyć inne escrivki.


Nie możesz zawsze oczekiwać sympatii dla przykazań swojej wiary, ale winieneś wymagać szacunku.

Tam, gdzie nie dotrze twój rozum módl się o święte cwaniactwo, żebyś mógł więcej i lepiej służyć wszystkim.

Zadanie chrześcijanina: zagłuszyć zło w obfitości dobra. Nie chodzi tylko o piętnowanie zła ani o zasłanianie się szańcem negacji. Przeciwnie: żyć z afirmacją, z pełnią optymizmu, z młodzieńczością, radością i pokojem, patrzeć z wyrozumiałością na wszystkich: na tych, którzy idą za Chrystusem i na tych, którzy Go opuszczają albo Go nie znają. Ale wyrozumiałość nie oznacza kapitulacji ani obojętności lecz aktywność.

Kłamstwo posiada wiele aspektów: niedopowiedzenie, półprawda, oczernianie.. Ale zawsze jest bronią tchórzy.

Wobec swego otoczenia masz stale postępować z wielką wyrozumiałością, z wielką serdecznością, łącznie - oczywiście - z całą niezbędną energią: bez tego wyrozumiałość i serdeczność zamienią się we współudział w zmowie i w egoizm.

Nie zniechęcaj się swymi błędami: Popraw się! - Bezowocność jest nie tyle konsekwencją osobistych braków - zwłaszcza jeśli ktoś wyraża skruchę - ile raczej pychy.

Narażasz życie dla sławy.. Narażaj sławę dla duszy.

Wybacz moje natręctwo: Narzędzie, środek nie może zamienić się w cel. Gdyby motyka ważyła sto kilogramów, rolnik nie mógłby kopać takim narzędziem. Na samo jej przytaszczenie zmarnowałby całą swoją siłę, a nasiona by się zmarnowały, ponieważ nie potrafiłby ich zasiać.

Odwaga nie jest nieroztropnością ani bezmyślną zuchwałością, ani zwyczajną bezczelnością. Odwaga jest męstwem, cnotą kardynalną, niezbędną dla życia duszy.

17 lutego 2011

O różańcu

Przełamałem się i od kilkunastu dni staram się odmawiać codziennie różaniec (chyba że jestem "po spożyciu", wtedy nawet nie śmiem Maryi obrażać) - w regularnym trybie, tuż przed udaniem się spać. I to w wersji rozwiniętej, z odczytaniem konkretnej tajemnicy różańca i krótką kontemplacją z tym związaną. W niektóre dni ferii snute refleksje były naprawdę inspirujące, ale przychodzą i takie wieczory, gdy oczy same się kleją, a poduszka wysyła zalotne spojrzenia i modlitwa to siła woli. Wtedy trafiają do mnie słowa Karola de Foucauld, że modlić się to myśleć o Panu Bogu z miłością. A właściwie to trwać, bo myślenie i projektowanie Boga zbawiennie uniemożliwia w takich chwilach zmęczenie. Czuję większy spokój ducha i doceniam piękno tej prostej modlitwy. Tylko trzeba jej dać szansę, nie rozgnieść jej intelektualnymi kaprysami. 

Josemaria Escriva: Różaniec jest szczególnie ważny dla tych, którzy pracują umysłowo lub studiują. Gdyż owe pozornie monotonne szczebiotanie dzieci do swej Matki w modlitwie do Najświętszej Maryi Panny niszczy wszelki zarodek próżności i pychy.

Podpisuję się. Michał

6 lutego 2011

Pałys

Słyszy się dużo o nieżyciowych księżach - często wchodzę w polemiką nie zgadzając się z oceną skali tego zjawiska, ale to oczywiste, że takich duchownych też mamy, nie po to  jednak ten wpis, żeby tę polemikę rozwijać. Na stronie dominikanów trafiłem jakiś czas temu na blog o. Krzysztofa Pałysa. Świetny. Co Wam będę spoilerował, sprawdźcie go spokojnie sami, gwarantuję, że znajdziecie coś dla siebie! Opowieści z betonowego lasu. Zdradzę tylko, że słucha polskiego rapu, swego czasu spłodził ten piękny tekst "Po co Panu Bogu hip-hop"?. Sam przeczytałem dopiero kilka notek, ale już wiem, że trzeba będzie w wolnej chwili sięgnąć wstecz do archiwum bloga, które sięga lipca 2010. O. Pałys, a właściwie chciałoby się rzec Krzysiek, przed wstąpieniem do białych habitów skończył resocjalizację na Górnośląskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej (temat pracy dyplomowej to struktury i organizacja bojówek szalikowców). Sprawdźcie też stronę internetową, której jest autorem, dużo ukrytych smaczków.