Zapisków jednak nie będzie, a zadecydowały o tym dwie sprawy: proza studiowania powoduje brak czasu na regularne i przemyślane wpisy, a nie chciałem uprawiać tutaj pańszczyzny, a także to, że w sobotę zostałem prezesem bliskiego memu sercu Stowarzyszenia, co skutkuje obowiązkami i jeszcze mniejszą ilością wolnego czasu. Dziękuję wszystkim, którzy czytali tego bloga, bardzo miło spędziłem tutaj ostatni miesiąc wakacji. :) Zapewne będę czasami dzielił się swoimi spostrzeżeniami na Facebooku. Pozdrawiam!
11. grudnia: A jednak wrócą! Nie samym chlebem i obowiązkami człowiek żyje! Zostańcie państwo z nami.
11. grudnia: A jednak wrócą! Nie samym chlebem i obowiązkami człowiek żyje! Zostańcie państwo z nami.
0 komentarze:
Prześlij komentarz